Czytam sobie komentarze pod wczorajszym filmem i z jednej strony nie dziwie się, że niektórzy mają już dosyć, a z drugiej jestem zadowolony jak dużo ciekawych wpisów umieściliście i ile osób jest realnie przygotowana na to co teraz się dzieje.
Zacznijmy od opisu sylwetki osoby która piszę komentarze tego typu co załączam:
Za nami kilka korekt i flashcrashy, jest ostra rzeźnia - to trzeba przyznać.
Co więc poszło nie tak?
(będę generalizować dla prostego przekazu)
- Taki inwestor ma 100% w altach, to widać od razu. Wszedł też na rynek do kilku miesięcy wstecz i jest w ciężkim szoku co się dzieje (przecież nie tak miało być)
- Taka osoba sugeruje się tylko i wyłącznie tym co JA publikuje i jakie zagrania wrzucam, nie do końca widzi jakieś swoje błędy, jest ich wiele
- Pomimo ogólnych spadków na rynku i nawet 50-70% korekt na altach, to MOJE pozycje są złe i na nich się straciło. Reszta przecież ma się dobrze
- Często taki inwestor ma 3-5 altcoinów w które bardzo wierzy (nie wiadomo czemu, może np. spodobała się nazwa tokena) zamiast statystycznie rozłożyć ryzyko na więcej wejść
- Dana osoba jest w stanie "wyzerować się" w trakcie spadków, co świadczy o skrajnym niedostosowaniu się do wytycznych i podstaw rozgrywania tokenów krótkoterminowo
A wystarczyłoby:
- Mieć 50-75% w btc i eth (tak jak ja)
- Mieć do 20% w altach na longterm
- Mieć 5-10% na dźwignie
- Mieć 5-10% na rozgrywkę krótkoterminową sygnałów i zagrań z szeroko pojętego "internetu" i testowanie jak działają
Przypomnijcie sobie co się działo po ataku na Izrael - lepiej nie było.
Altcoiny zregenerowały się i powybijały swoje ATH.
#wyzwanie25k jest obecnie z 15-18% na minusie, powycinało 3 pozycje - zdarza się, zły moment.
Niektóre altcoiny z naszych zakupów dalej są na dużym plusie, inne nie - taki jest cykl życia na krypto.
Ja jak wiecie mam podejście, że nie wyprzedaje się i nie odkupuje moich pozycji bo takie zamieszanie nie jest mi w życiu potrzebne.
Gram pod odbicia i dalsze wzrosty i po prostu dokładam do pozycji, lub porzucam te w które już nie wierze.